środa, 22 września 2010

sławetne aniołki

Rafael Santi, Madonna Sykstyńska, 1513-14,
olej na płótnie, Galeria Obrazów Mistrzów w Dreźnie

ulubiony obraz fiodora dostojewskiego oraz producentów serwetek i papeterii.
dzieło mistrza rafaela santi, jednego z trzech gigantów renesansu, kojarzony przede wszystkim z przedstawieniami pięknych, nieco cukierkowych madonn, oraz słynnej szkoły ateńskiej z apartamentów papieskich.

obraz madonna sykstyńska przedstawia matkę boską z dzieciątkiem w towarzystwie papieża juliusza II (ponoć ukazanym tutaj jako św. sykstus, męczennik z 3 w. n.e.), którego reprezentuje papieska tiara znajdująca się na dole obrazu, na scenie, oraz św. barbara ukradkowo spoglądająca na opierające się o scenę dwa aniołki, które także spoglądają na bohaterów obrazu - na barbarę i papieża. sam papież spogląda na madonnę, jego niepewne gesty i wyraz twarzy ukazują, że papież usiłuje coś powiedzieć samej madonnie.
wszystkie postacie "stąpają oni po niebiańskich chmurach, które nie tylko stanowią jednoznaczną treść (zarazem nowa formuła ikonograficzna – umieszczenie postaci świętych na niebie w dosłownym znaczeniu), ale także budują wielowymiarowość kompozycji". choć wszystkie postaci są jednakowego wzrostu, pozycja madonny z dzieciątkiem jest wyeksponowana umieszczeniem jej powyżej świętych, tworząc kompozycję trójkątną (jak w dziełach michała anioła święta rodzina czy leonarda da vinci madonna wśród skał)

obraz przedstawia motyw teatru, widać to po namalowanych u góry zielonych kurtynach oraz znajdującej się na dole obrazu sceny. trudno zrozumieć przeznaczenie figlarnych aniołków opierających się o scenę; mi kojarzą się z jakimiś suflerami, nieproszonymi gośćmi. ponoć miały one pasować do nagrobka papieża juliusza II, nad którym miano powiesić ów obraz.

zagadkowe spojrzenie madonny i dzieciątka
już dostojewskiego intrygował tajemniczy wyraz twarzy madonny. wyraża on bowiem zarówno ból, przerażenie, zdumienie czy smutek. to samo wyrażają wielkie oczy dziecka. przyjmuje się, że powodem zagadkowych min postaci było miejsce obrazu. faktycznie umieszczono obraz  w klasztorze św. sykstusa w piacenzie nad ołtarzem znajdującym się na przeciwko wielkiego krucyfiksu z umierającym jezusem. ponoć to właśnie w postać umierającego jezusa patrzą przerażone oczy maryji, matki, która musi pogodzić się z nieodwracalnym cierpieniem swojego syna oraz samego dziecka, które jakby patrzy na swoją smutną przyszłość. czy taka interpretacja jest możliwa? być może.

co ciekawe, obraz został zakupiony w latach 30. XVIII  w. przez polskiego króla augusta III mocnego, który w roku 1754 umieścił w powstającej w dreźnie gemäldegalerie.