poniedziałek, 12 sierpnia 2013

szkoła zakopiańska

niepodległa polska poszukiwała sztuki narodowej, sztuki, która odwzorowałaby nastroje artystów dwudziestolecia międzywojennego, która czerpałaby z bogactw tradycji i jednocześnie zanurzona była w nowoczesności - miała być to bowiem sztuka narodowa w ujęciu uniwersalnym, a nie przestarzałą i nudną kopią dokonań dotychczasowych. jak w wielu krajach europejskich, odpowiedź na to zapotrzebowanie nie wypłynęła ze stolicy, ale w przypadku polski z gór, których sztukę ludową do dziś sprzedaje się turystom jako wizytówkę polski. czy sztuka górali była najbardziej dekoracyjna i najlepsza pod względem estetycznym, czy może góry wpisywały się w charakterystyczny obraz polski i sztuka ich była najbardziej przekonywujący - trudno powiedzieć, co sprawiło, że wielu artystów, w tym przedstawicieli zgrupowania "rytm" chętnie wykorzystało motywy z tatr. jedno jest jednak pewne - echo tatr nie byłoby tak donośne w polsce gdyby nie ludzie; i nie tylko determinacja artystów urodzonych w górach przyczyniła się do zakopiańskiego zjawiska, również drugie pokolenie krakowskiej chłopomanii doceniło czar i magię gór.

zjawisko inspiracji podhalańskich w sztuce nazywamy szkołą zakopiańską, które jest o wiele szersze od samego "rytmu", nota bene składającego się w głównej mierze z artystów warszawskich. sama szkoła powstała właśnie w stolicy gór i składała się z artystów południowego rejonu polski. głównym ośrodkiem nurtu była zakopiańska szkoła przemysłu drzewnego, której początki wyznaczyło towarzystwo tatrzańskie, zakładając w 1876 roku szkołę snycerską. bardzo ważnym jest zwrócenie uwagi na fakt, że nie szkoła miała status zawodowej, nie była to typowa akademia sztuk pięknych; nie teoria i historia sztuki były dominantą wykładanych przedmiotów, ale praktyka i praca fizyczna - oparta na tradycyjnym wyrobie mebli i dekoracji architektonicznej, szkoła kładła nacisk na powielanie tradycyjnych wzorców i kopiowanie gipsowych modeli, a głównym materiałem było oczywiście drewno.

Uczniowie Państwowej Szkoły Przemysłu Drzewnego, 1927, Zakopane
ze zbiorów i dzięki uprzejmości Magdaleny Czerwosz


wszystko zmieniło się w roku 1922, kiedy dyrektorem szkoły został krakowianin karol stryjeński mąż zofii. ten utalentowany i nagradzany wielokrotnie architekt i rzeźbiarz wniósł nowego ducha w mury starej szkoły z tradycjami. mówi się, że kazał wyrzucić wszystkie pseudoklasyczne gipsowe modele do pobliskiego strumienia, tym samym otwierając oczy studentów na nurty awangardowe: kubizm, a raczej formizm, który stanowił już kompromis pomiędzy sztuką nowoczesną a tradycją. co jednak bardzo ważne, "dyktatura" stryjeńskiego nie oznaczała zerwania z tradycją, przeciwnie - uczniowie mieli odkryć je na nowo, pozostając wierni korzeniom patrzeć przez jej pryzmat na nowoczesność. to właśnie uczniowe stryjeńskiego stanowili filar polskiej reprezentacji na paryskiej wystawie sztuk dekoracyjnych w 1925 roku. największym sukcesem było grand prix dla jana szczepkowskiego, absolwenta szkoły, za rzeźbę kapliczka polska (kapliczka bożego narodzenia).

wystawa okazała się niezwykłym sukcesem; sekcja polska została nagrodzona 172 wyróżnieniami, w tym kilkoma grand prix. do artystów reprezentujących wówczas polskę należeli oczywiście także członkowie "rytmu" oraz środowisko warsztatów krakowskich, stowarzyszenia założonego w roku 1913 w krakowie, które miało na celu podniesienie artystycznej jakości produkcji rzemieślniczej (za członkiem honorowym - towarzystwem polska sztuka stosowana). członkiem warsztatów był józef czajkowski, autor projektu polskiego pawilonu na wystawie, składającego się ze szklanej kopuły opartej na dębowych słupach wydobytych z wisły ciętych w zębate wzory. do stowarzyszenia należał również karol stryjeński, który przekazywał swoim uczniom potrzebę wybierania oryginalnych materiałów i poprawnego ich obrabiania.

Fragment polskiego pawilonu na Światowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych, Paryż, 1925

Jan Szczepkowski, Kapliczka Bożego Narodzenia, 1925

gdy karol stryjeński opuszcza w 1927 roku szkołę zakopiańską, uczniowie żegnają go z żalem i wzruszeniem, naprawdę kochali swojego profesora. ten jednak udaje się do warszawy, by objąć katedrę rzeźby monumentalnej na akademii sztuk plastycznych i zabiera ze sobą jednego z uczniów, antoniego kenara, który miał zostać profesorem szkoły po 11 latach. antoni kenar ukończył szkołę przemysłu drzewnego w zakopanem w roku 1925, otrzymując dyplom rzeźbiarza ornamentalnego (w szkole działały dwa kierunki: rzeźby figuralnej i ornamentalnej). kontynuował naukę na warszawskiej asp, idąc za swym ukochanym mistrzem i profesorem. do jego sukcesów rzeźbiarskich należy wyróżnienie w rzeźbiarstwie w olimpijskim konkursie sztuk igrzysk olimpijskich w los angeles w 1932 roku [konkurs ten odbywał się równolegle z igrzyskami w latach 1912 - 1948 jako zachęta do rozwijania się człowieka nie tylko pod względem fizycznym (rozgrywki sportowe), ale również duchowym (poezja, muzyka, sztuki plastyczne)]. 

w roku 1948 państwowa szkoła przemysłu drzewnego podzieliła się na oddziały, jeden z nich przekształcił się w państwowe liceum technik plastycznych. żona antoniego, halina, została dyrektorem liceum, zaś antoni zajął się działem rzeźby, pozostałości po dawnej szkole. w kilka lat później próbowano nadać szkole przedwojenny charakter, dodając jako oddział zasadniczą szkołę stolarską i lutnictwa. antoni kenar rozwija się wówczas jako pedagog, wymyśla autorski program nauczania oparty na indywidualnej pracy ucznia, nie zatracając ważnego związku pomiędzy rzemiosłem a twórczością artystyczną. szkoła rozwijała się, organizowała wystawy i sama brała udział w wielu wystawach - ogólnokrajowych i międzynarodowych.

antoni kenar został dyrektorem liceum w roku 1954 i przypisuje mu się dokonanie ważnych reform, choć z pewnością nie na tyle przełomowych co za czasów jego wielkiego poprzednika. na pewno kenar był lepszym pedagogiem; docenił wartość swobody twórczej, idąc za nauką stryjeńskiego podkreślał ważność tradycji i biegłości warsztatowej, a także podążanie w kierunku nowoczesności. po śmierci profesora szkołę zaczęto określać mianem szkoły kenara, charakteryzując w ten sposób środowisko artystów współczesnych mających styczność z dyrektorem, należeli do nich między innymi władysław hasior.
choć błędnym jest nazywać szkołę zakopiańską szkołą kenara, przypisując tym samym wszelkie zasługi jego poprzedników jednej osobie, z pewnością sylwetka tego artysty była bardzo ważna dla rozwoju szkoły i polskiej rzeźby podhalańskiej. w jego twórczości odnaleźć można dzieła nawiązujące właśnie do założeń szkoły: wykonane w drewnie, nawiązujące do życia górali, ale też o innej tematyce. w warszawskiej królikarni znajdują się dwie rzeźby kenara: janosik z wiewiórką z okresu nauki w szkole, oraz mały góral z czasów warszawskich, nauki u tadeusza breyera, mistrza dla wielu rzeźbiarzy tworzących w stolicy czasów przedwojennych. 

szkoła zakopiańska, kojarzona z nazwiskami karola stryjeńskiego i antoniego kenara oraz ich uczniów, to nurt przede wszystkim rzeźbiarski. nie powinniśmy mylić go ze stylem zakopiańskim stanisława witkiewicza. swoją drogą wyobrażenie witkiewicza o sztuce narodowej nie zbiegało się z tymi reprezentowanymi przez twórców szkoły, szczególnie pierwszych dyrektorów, kiedy jeszcze szkoła miała charakter przemysłowy. oczywiście dla witkiewicza najważniejsza była architektura; czerpał dla niej inspiracje sztuką podhalańską, bo tylko ona nie była jeszcze przetrącona europejskim ujednoliceniem, ona miała jeszcze zdaniem wielu prawdziwie polski charakter. stanowisko witkiewicza ukazuje, że sztuka inspirowana góralską ludowością nie była jednolita, różne były poglądy i różne rozwiązania. 

dla szkoły zakopiańskiej charakterystyczne są cechy:
  • przenikanie się skontrastowanych płaszczyzn pod różnymi kątami
  • geometryczne, kubistyczne wręcz układy brył
  • silny światłocień
  • skłonność do dekoracyjności
  • nawiązania do ornamentu ludowego
  • deformacja, zamykanie kompozycji w figurach geometrycznych
  • symetryczność i rytmiczność