Szukaj na tym blogu

środa, 14 maja 2014

polskie malarstwo wczesnego renesansu

przebudowane wnętrza zamku królewskiego na wawelu otrzymały oczywiście nie tylko renesansowy wystrój pod względem architektonicznym, ale również malarskim. za dekorację ścian malaturą odpowiedzialny był hans dürer, jeden z młodszych braci norymberskiego mistrza. tak jak architektura i rzeźba, również malarstwo zacznie przechodzić poważne zmiany na początku XVI wieku, choć w tym przypadku będzie ona udziałem działających na miejscu artystów, co nie wyklucza, że często byli przybyszami zza granicy. ważne jest, że analizując pierwsze przykłady malarstwa tablicowego ziem polskich odnajdujemy w nim nie wpływy włoskie, lecz niemieckie. rozwijało się także malarstwo książkowe, najwspanialszymi zabytkami jest ilustrowany pontyfikał erazma ciołka czy kodeks baltazara behema,

stanisław samostrzelnik był krakowskim malarzem, miniaturzystą i iluminatorem (dekorował dokumenty np. przywilej opatowski), który pozostawił po sobie także polichromie kościelne, np. w opactwie cystersów w mogile, do którego należał. jako jeden z pierwszych wymienianych z imienia i nazwiska artystów w polsce, cieszył się dużym uznaniem i pracował dla króla zygmunta starego czy na zlecenie biskupa piotra tomickiego. jego największym dziełem jest zbiór ilustracji do ksiąg rękopiśmiennych, ale inne dzieła ukazują, że podejmował się nowych badań malarskich, jakim był na przykład portret, który rozwijał się wyjątkowo szybko z uwagi na humanistyczne zwrócenie uwagi na indywidualizm jednostki. pierwsze portrety samostrzelnik wprowadzał do ilustrowanych ksiąg- żywotów arcybiskupów gnieźnieńskich czy księgi rogu szydłowieckich, gdzie umieścił cały cykl samodzielnych portretów. uznawanym za jego najdoskonalszy portret jest obraz temperą na desce z podobizną biskupa piotra tomickiego w krużgankach klasztoru franciszkańskiego w krakowie (obecny stan to wynik znacznego przemalowania). jest to przedstawienie całopostaciowe, taki schemat - podyktowany znajdującymi się już w zbiorach franciszkanów wcześniejszymi portretami innych biskupów - pozwala na ukazanie pełnego stroju i insygniów symbolizujących cechy modela: godność, władzę, pozycję społeczną czy zasługi. widoczne jest też oczywiste odwołanie do rzeźby nagrobkowej, stąd wrażenie monumentalności. warto zwrócić uwagę na strój biskupa, a raczej sposób fałdowania draperii - gęste, ostre załamania fałd, oraz silnie wyeksponowany herb łodzia. samostrzelnik umieścił postać w arkadzie opartej na zdobionych kolumnach kandelabrowych, zaś wnęka arkady ma tło łączące cechy średniowieczne (imitowanie trybowanego złota) i późniejsze (kotara). 

Stanisław Samostrzelnik, Portret bp Piotra Tomickiego, 1530-35, klasztor franciszkanów, Kraków

drugim ważnym tematem jest scena historyczna, którą reprezentuje bitwa pod orszą nieznanego autora. bitwa ta (1514) była jednym z największych militarnych sukcesów zygmunta starego, często opisywana i dokumentowana w sztuce, stąd nie dziwi wybór tematu. kompozycja bitwy pod orszą bliska jest konwencji kartograficznej. jednocześnie zadziwia niezmiernym bogactwem szczegółów i precyzją miniatury, co przyczyniło się do przekonania, że dzieło musiał namalować naoczny świadek całego wydarzenia (znaleziono nawet na obrazie jego domniemany autoportret - siedzi nad brzegiem dniepru i "kadruje" w palcach przebieg wydarzeń).  pole bitwy ukazane jest z perspektywy "ptasiej" i zapełnione setkami drobnych figur, co sprawia wrażenie chaosu, bo brak tu jakiegokolwiek ładu kompozycyjnego. brak tu oczywiście także poprawnej perspektywy, zastosowano raczej umowne skróty i uproszczenia. ważnym elementem obrazu jest wykorzystanie narracji symultanicznej dla "ogarnięcia" wielu wydarzeń dziejących się na raz i ukazania ich następstwa w czasie, przez co brakuje tu czasowej jedności, przez co niektóre postaci pojawiają się wielokrotnie (jak książę konstanty ostrogski). widzimy jak dowolnie stosował autor zasady proporcji czy skali, bo rzeka dniepr wydaje się nam śmiesznie wąska, podobnie jak "wciśnięty" w róg obrazu zamek. trzeba jednak mieć na względzie, że obraz ten mógł mieć funkcję "bibli pauperum", czytano z niego przebieg bitwy, wartości artystyczne nie były bowiem pierwszoplanowe.


Hans Krell; warsztat Lucasa Cranacha St. (?), Bitwa pod Orszą, 1530-35, MNW

wpływom północnowłoskim ulegali częściowo artyści zajmujący się tematami religijnymi. można jednak zauważyć ciekawe odstępstwa od znanych schematów i kompozycji. np. na obrazie chrystusa frasobliwego z limanowej mamy do czynienia z nadaniem tematowi dewocyjnemu cech sacra conversazione; dookoła siedzącego w środku jezusa stoją święci, na dole klęczą (pomniejszeni) fundatorzy. zatem z jednej strony mamy pozostałość malarstwa gotyckiego - hierarchia postaci, typowy dla rzeźby późnego średniowiecza motyw chrystusa frasobliwego. z drugiej zaś czuć echo malarstwa weneckiego, jednak bardzo słabe, czego dowodem zamiana postaci - w środku "świętej rozmowy" siedzi maria z dzieciątkiem, a nie dorosły jezus. pomimo nadnaturalnej wielkości samego chrystusa i zmniejszonej skali fundatorów, obraz tchnie chęcią realistycznego ukazania postaci.

Chrystus Frasobliwy w asyście Matki Boskiej i świętych, Szczyrzyc, 1515