Szukaj na tym blogu

wtorek, 7 lipca 2015

temat: dzieci i kwiaty

dziecko stanowiło motyw twórczości wielu artystów modernistycznych. w sztuce polskiej chyba najczęściej do tematyki dzieciństwa sięgał stanisław wyspiański, choć małego bohatera odnajdujemy w obrazach niemal wszystkich przedstawicieli młodej polski. dziecko-symbol pojawiało się w twórczości jacka malczewskiego czy witolda wojtkiewicza, natomiast jako model portretowy pojawia się u olgi boznańskiej  czy józefa pankiewicza. w końcu wieku XIX szczególną popularnością cieszyły się przedstawienia dzieci z kwiatami, gdyż szeroko zajmowano się wówczas symboliką roślin użytą w różnych kontekstach. modnym tematem było dojrzewanie, które łączyło oba motywy: dziecko i kwiat, w jedną biologiczną metaforę. z kolei za sprawą belgijskiego poety maurice'a maeterlincka moderniści zwracali uwagę także na problem "dorastania w cieplarniach" - pod kontrolą rodziców, w sztywnych ramach społeczeństwa, wśród mieszczańskich ograniczeń, które "nowocześni" próbowali zwalczać.

stanisław wyspiański

najsłynniejsze przedstawienia dzieci tego artysty to wizerunki dzieci własnych, powstające między 1901 a 1907, a więc w późnym okresie twórczości. słynne buzie stasia, helenki czy mietka, a także portrety dzieci przyjaciół, np. józia feldmana, to obrazy, które pozwoliły na przypięcie wyspiańskiemu łatki portrecisty "szczęśliwego okresu dziecięstwa". studia dzieci pojawiają się jednak w twórczości artysty o wiele wcześniej, bo już na szkicach z pierwszej podróży za granicę w 1890 roku odnaleźć można wiele główek dziewczęcych. natomiast w okresie paryskim, a przede wszystkim od roku 1893 dziecko staje się jednym z częstszych motywów. namalowana w czerwcu dziewczynka z kwiatem, czy powstały dwa miesiące później zagadkowy chłopiec z kwiatem nie tylko ukazują początek wielkiego zainteresowania małym bohaterem, ale też początki wprowadzania do portretów innego, charakterystycznego dla wyspiańskiego, motywu: kwiatu. 

Stanisław Wyspiański, Chłopiec z kwiatem, 1893, MNW

portrety dzieci malowane jeszcze we francji albo tuż po powrocie do krakowa, to głównie podobizny młodych dziewczyn. na ich podstawie można śledzić przeobrażenia stylowe młodego artysty pod wpływem obrazów oglądanych na zagranicą; np. malowana w tymże 1893 roku dziewczyna z kozikiem dowodzi wielkiego zainteresowania gauguinem i jest przykładem zastosowania klauzonizmu. pastele te ukazują również wrażliwość ich autora na ukazanie portretu psychologicznego portretowanego. to, co widoczne już w chłopcu z kwiatem, to swego rodzaju melancholia, smutek, "choroba wieku", której z pewnością poddał się malarz w dekadenckim paryżu. jego bohaterowie są bladzi, zamyśleni, spoglądają w dal lub, wyzywająco, prosto na widza. nierzadko kwiaty przestają być jedynie dekoracyjnym rekwizytem, ale mają też znaczenie symboliczne. dziewczynki na obrazach wyspiańskiego mają najczęściej wiek "przejścia", są w okresie dojrzewania, jak dziewczynka z fiołkami. ale nawet młodsze dzieci pewne są zadumy i smutku, chociażby malowana w 1895 roku dziewczynka w niebieskim kapeluszu, a nawet wśród portretów dzieci własnych odnaleźć można takie przedstawienia, jak w studium chłopca, najprawdopodobniej mietka, z 1904 roku. 

Stanisław Wyspiański, Dziewczynka z fiołkiem, 1896, MNW

olga boznańska

natomiast mistrzynią w przedstawianiu wnętrza portretowanego była olga boznańska. choć nigdy nie została matką, dziecięce portrety malowała przez całe życie - interesując się potomstwem przyjaciółek, krewnych, klientów. najwięcej podobizn dzieci powstało podczas jej pobytu w monachium; to tam wypracowała swój charakterystyczny "model" dziecięcego portretu w formie pozornie bezpretensjonalnych scen rodzajowych. u boznańskiej świat dzieci ukazany jest dwuznacznie, ukazując trudny do uchwycenia melanż emocji małego modela. wydawałoby się bezbronnym i niewinnym dzieciom na jej obrazach towarzyszy swego rodzaju niepokój, tajemniczość, tak jakby autorka sugerowała istnienie innego, niedziecięcego przeżycia. dzieci u boznańskiej są delikatne, kruche, mimo wszystko często pogodne i przedstawione w zwyczajnych sytuacjach. z drugiej strony jej modele, a głównie modelki, pełne są epokowej melancholii, nastrój smutku bezbłędnie oddany jest przez artystkę, jak w słynnej dziewczynce z chryzantemami czy późniejszej zamyślonej z 1898 roku. podobnie jak u wyspiańskiego, jej bohaterki często patrzą wprost na widza; badacze piszą nawet o "ostentacyjnej frontalności ujęcia" w jej obrazach. 

Olga Boznańska, Zamyślona, 1898

również w twórczości olgi boznańskiej pojawiają się dzieci z kwiatami. zgodnie z tendencjami symbolistycznymi, kwiaty stanowiły dopełnienie ukazywanych postaci; pojawiają się nie tylko w portretach dzieci, ale u boznańskiej głównie na przedstawieniach kobiet, w przypadku których malarka ponoć wzorowała się na znanych cyklach fotografii modelek z różnymi gatunkami kwiatów. spotykamy u niej tulipany (kobieta z tulipanami, 1898), stokrotki (ze spaceru, 1889), a także róże, fiołki, czy słoneczniki - jak w portrecie dziecięcym dziewczynka ze słonecznikiem z 1891 roku. zgodnie z modą, a także wzorując się na swoich mistrzach: whistlerze oraz velazquezie, boznańska wprowadza do swoich portretów również bardziej już dekoracyjne małe bukieciki kwiatów czy pojedyncze kwiaty strojnie wpięte w suknie, co widać chociażby w portrecie ireny serdy z 1896 roku. 

Olga Boznańska, Dziewczynka ze słonecznikiem, 1891

wojciech weiss

najciekawsze ujęcie dzieciństwa, tym razem raczej w formie symbolicznej niż portretowej, można odnaleźć we wczesnej twórczości wojciecha weissa, poprzedzającej tzw. "okres biały". z jednej strony jego obrazy bliskie będą przybyszewszczyźnie i nastrojom dekadenckim, jak w słynnym portrecie antoniego procayłowicza totenmesse z symbolicznym mleczem. również w obrazach dzieci odnaleźć będzie można omawianą już melancholię i smutek, jak w suchotniku z 1898 roku ze stylizacją wyspiańskiego, czy zasmuconej z tego samego roku, która ukazuje kilkuletnią zasmuconą dziewczynkę patrzącą bezradnie przed siebie. podobnie interesować będą artystę śmierć i motywy samobójcze, a także okresy ostateczne w przyrodzie, jak przekwitłe słoneczniki (jesień, 1905).

Wojciech Weiss, Zasmucona, 1898, MNP

z kolei znajomość z przybyszewskim zaowocuje również w zainteresowanie procesem dojrzewania i ukazaniem go w sposób biologiczny, z naturalistycznie ujętymi aktami chłopięcymi. to co zresztą czyni weissa oryginalnym na tle wyspiańskiego, boznańskiej, jak i innych twórców młodej polski to właśnie głównie portrety dzieci, często w odważnych, niedalekich od erotycznych interpretacji, pozach. przykładem może być japonka z 1900 roku; nagie ciało niedojrzałej jeszcze dziewczynki eksponowane jest prowokującym czerwonym kimono pozornie okrywającym jedynie jej plecy. natomiast wizytówką weissa są mali chłopcy przedstawiani na łonie natury. w wiośnie z 1898 roku widzimy jednego chłopca zastygłego w bezruchu, który prężąc się wsłuchuje się w we własną naturę i budzący się erotyzm. podobnie maki z 1903 roku ukazując budzenie się, dosłownie, młodych chłopców, których nagie ciała wplątane są w kwitnące kwiaty. pozornie niewinne, połączenie z biologizmem bujnej i płodnej natury niedziecięce już ciała podkreślają wchodzenie w okres dorosłości, inicjację do życia, również seksualnego. 

Wojciech Weiss, Maki, 1902-1903, MNK

należy podkreślić, że twórczość omówionych artystów pod wieloma aspektami różni się od siebie, ale ma także wiele punktów stycznych. na przykład wyspiańskiego i olgę boznańską łączy wiele; od bardzo wnikliwego podejścia do przedstawienia psychiki portretowanego, po ukazanie modela na neutralnym tle i z istotnymi rekwizytami, głównie kwiatami, nierzadko o znaczeniu symbolicznym. choć sama boznańska negatywnie wypowiadała się o twórczości młodszego kolegi po fachu, wyspiański był nią zachwycony i możliwe, że jej obrazy wpłynęły na jego pierwsze przedstawienia dzieci. oboje zresztą są mocno związani z motywem cieplarni; u boznańskiej widać to głównie w obrazie o tym samym tytule z 1891 roku, zaś wyspiański zafascynowany był tym tematem jak i wierszami maeterlincka, czego śladem może być chłopiec z kwiatem, a na pewno melancholia bohaterki plakatu do "wnętrza" z 1899 roku. ogólnie zainteresowanie motywem dojrzewania łączy wszystkich trzech artystów, z czego weiss czyni ten temat dalekim od tabu; przedstawia budzący się erotyzm w sposób bardzo bezpośredni, prezentując nagie ciała chłopców, tak jak w akcie z 1895 roku pt. w pracowni. on zresztą wyróżnia się też tym, że rzadziej maluje dziewczynki, u których moment dojrzewania wydawałby się z psychicznego punktu widzenia ciekawszym i dającym więcej wyzwań dla artysty zainteresowanym portretem psychologicznym, ale koncentruje się na chłopach, być może ze względu na akcentowany w epoce erotyzm męski daleki od "modliszkowego" erotyzmu modernistycznych femmes fatales.