Szukaj na tym blogu

sobota, 21 maja 2011

"wesele" w obrazach

"wesele" będzie tu jeszcze wielokrotnie powracało.
tym razem pod kątem obrazów pojawiających się w samym dramacie czy w ekranizacji andrzeja wajdy z 1973 roku.

warto zacząć od jana matejki, jak powszechnie wiadomo mistrza wyspiańskiego. kraków współczesny artyście był wówczas przesiąknięty fenomenem tego historycznego malarza-realisty i jego postać wywierała wielki wpływ na wszystkich młodopolskich twórców, którzy mieli z nim jakikolwiek kontakt. wyspiański miał wyjątkowy szacunek i niejaki sentyment do wielkiego malarza, bowiem pamiętał go już z dzieciństwa, gdy artysta odwiedzał pracownię jego ojca, franciszka wyspiańskiego. i tak w pracach wyspiańskiego, również pisemnych, widać cień matejki. pierwszy dowód? weźmy "dekorację" z wesela: "(...) ponad biurkiem fotografia matejkowskiego wernyhory i litograficzne odbicie matejkowskich racławic" następne dowody? chociażby sama postać stańczyka w dramacie.

stańczyk

Jan Matejko, Stańczyk, 1862


- tytuł: Stańczyk w czasie balu na dworze królowej Bony wobec straconego Smoleńska
- na stole leży list z datą 1514 r. donoszący o utracie Smoleńska przez Rzeczpospolitą. Smoleńsk został odbity Polsce przez Rosję. 
- autoportret samego Matejki [matejko umieszczał stańczyka również w "hołdzie pruskim" i "zawieszeniem dzwonu zygmuntowskiego" i wszędzie błazen ma rysy autora; uważa się, że poprzez utożsamienie się z błaznem malarz miał podkreślić rolę artysty i jego poszukiwanie, dążenie do doskonałości. moim zdaniem jednak umieszczenie stańczyka w "weselu" było wyrazem autorytetu matejki dla wyspiańskiego]
- obraz przyniósł sławę 24-letniemu wówczas Matejce
- obraz w 1944 r. wywieziony do ZSRR i odzyskany przez Polskę dopiero w 1956 r.

obraz przedstawia zygmuntowskiego błazna w czerwonym stroju w niekomicznej pozie zamyślenia. splecionymi rękami i stroskaną twarzą stańczyk wyraża dezaprobatę dla działania władzy i smutek związany z losem rzeczpospolitej. jego stosunek do smutnej wiadomości (utracenia smoleńska) kontrastuje z beztroską bawiących w tle gości królowej bony (niemniej jednak obraz posiada błąd historyczny; rzeczpospolita utraciła smoleńsk na długo przed poślubieniem bony przez króla zygmunta starego).


Kazimierz Kamiński jako Stańczyk, afisz z 1901
wernyhora
Jan Matejko, Wernyhora, 1883-1884

drugą postacią w pewnym sensie wzorowaną na obrazie jana matejki jest wernyhora,legendarny ukraiński wieszcz, będący za ugodą z rzeczpospolitą. na obrazie jest on niesiony przez kozaka i ukrainkę i został namalowany w pozie olśnienia, gestykulacja jego rąk i mimika twarzy ukazują natchnienie; uważa się, że wernyhora na tym obrazie prorokuje polsce jej losy: rozbiory i późniejsze odrodzenie. obraz ma symboliczną wymowę, co nie było tak charakterystyczne dla tego konserwatywnego malarza-realisty. ważne są postaci u stóp profety: dziecko i mężczyzna w czarnym stroju. są to dwa opozycyjne symbole; niewinne, ubrane na biało dziecko z ryngrafem matki boskiej częstochowskiej wyraża ugodę, dążenie do porozumienia, pokój, natomiast znajdujący się obok mnich prawosławny w czarnym stroju symbolizuje konflity, spory, być może także na tle religijnym.
 

rejtan

Jan Matejko, Rejtan (fragment), 1866

innym obrazem matejki związanym z "weselem" jest wykorzystany przez andrzeja wajdę "rejtan. upadek polski" ukazujący protest posła nowogrodzkiego tadeusza rejtana przeciwko decyzjom sejmu rozbiorowego z 1773 roku. 
- wśród znajdujących się na obrazie postaci historycznych jest hetman polny koronny Franciszek Ksawery Branicki, który kryje twarz w dłoniach. Jest to jedna z trzech postaci, która zmierza do sali senatu w celu złożenia podpisu pod traktatem [w filmie to właśnie w scenie przyjścia zjawy hetmana pojawia się nawiązanie do obrazu]
- 1918 rząd niepodległej Rzeczpospolitej odkupił płótno przekazując je do zbiorów Zamku Królewskiego w Warszawie. Wywieziony podczas kampanii wrześniowej w 1939 został przejęty przez Niemców i przez nich ewakuowany z Warszawy w 1944. Odnaleziony w fatalnym stanie technicznym we wsi Przesieka koło Jeleniej Góry został odnowiony po trzyletnich staraniach konserwatorskich.

 Daniel Olbrychski jako Pan Młody, kadr z filmu "Wesele" A. Wajdy, 1973

trumna chłopska
 
Aleksander Gierymski, Trumna chłopska, 1894

drugim obrazem wykorzystanym przez wajdę w ekranizacji "wesela" jest obraz aleksandra gierymskiego. do stworzenia tego obrazu podobno przyczyniły się  odwiedziny gierymskiego w samych bronowicach u włodzimierza tetmajera. widząc życie XIX-wiecznego chłopa gierymski stworzył jeden z najsłynniejszych portretów polskiej wsi. widoczne są tutaj dwie postaci: mężczyzny i kobiety, oboje spoglądają gdzieś w dal. ich twarze wydają się bez emocji, sylwetki ukazują marazm, beznadzieję, może nawet nudę? ich pozy zaskakują jednak na tle niewielkiej trumny - trumny dziecka. zatem obraz jest ilustracją rodzinnej tragedii, a raczej beznamiętnej, chłodnej, czy może paraliżującej reakcji rodziców na śmierć dziecka. jedynym ciepłym, pełnym nadziei elementem obrazu jest pies wiernie leżący u stóp właścicieli. 
sam wajda tak mówił o tym obrazie: Nie znam w polskim malarstwie obrazu, gdzie obecność tragizmu byłaby równie silna. Właśnie tragizmu, nie dramatyzmu. Jest w tym obrazie duch antycznej tragedii, która rozstrzyga się zawsze w pełnym świetle dnia, na oczach sąsiadów, przed domem..


kadr z filmu "Wesele" A. Wajdy, 1973

obrazy jacka malczewskiego

w 1897 roku w liście do lucjana rydla stanisław wyspiański napisał: "malczewskiego obrazy bardzo ładne, mistyczno-realistyczne, ogromnie śliczne, wierz mi, to są po prostu cudowne rzeczy."
sam malczewski dobrze wiedział, że swoimi obrazami wywarł wpływ na twórczość wyspiańskiego, a jego obrazy przyczynił się do sukcesu "wesela". "melancholia i błędne koło były bodźcem dla wyspiańskiego do napisania wesela. to samo mój obraz błędne koło, który jest tańcem wkrąg, myślą przewodnią wesela."
często właśnie te dwa obrazy, choć powstałe jeszcze przed premierą "wesela" często interpretuje się w związku z dramatem wyspiańskiego.

Jacek  Malczewski, Melancholia, 1890-94, MNP

obraz ten jest jednym z najważniejszych dzieł programowych malczewskiego. można mnożyć interpretacje na jego temat, szczególnie pod względem tego, co malarz chciał powiedzieć o roli artysty w kreowanym świecie, a także pod względem symbolicznych postaci ukazanych na obrazie. warto skupić się jednak na warstwie problemu narodowowyzwoleńczego. jacek malczewski żył w zniewolonej jeszcze polsce, w zaborze austriackim (urodził się w radomiu, tworzył w krakowie). jako artysta dekadentyzmu, a potem zafascynowany symbolizmem, wziął na warsztat wydarzenia współczesne, co było swego rodzaju odejściem artystów młodopolskich od historycyzmu ich mistrza - matejki. malczewski bowiem w swojej "melancholii" stara się ukazać obraz polskiego społeczeństwa, zrobić rozrachunek z polską rzeczywistością.

w lewym górnym rogu obrazu znajduje się malarz ze sztalugą. z płótna wyłaniają się liczne postacie, wytwory artystycznej wyobraźni. postacie te kłębią się w chaotycznym tłumie, korowodzie, niemal tańcu prowadzącym w kierunku okna. są zniewolone, chcą się wydostać za okno, na wolność. można zauważyć, że na początku korowodu znajdują się dzieci, które stopniowo dorastają, by ostatecznie zestarzeć się, zatem kłębowisko ilustruje bieg ludzkiego życia; dorastające dziecko zdaje sobie sprawę o zniewoleniu i w apogeum życia bierze broń, by walczyć o wolność, jednak z czasem przechodzi w fazę starości, by ostatecznie stracić chęć i motywację do walki, a nawet poczuć bezsensowność zmiany rzeczywistości. czynnikiem wygaszającym ten pęd jest siedząca w oknie tytułowa melancholia - postać w czarnym ubraniu. jako jedynej udało się wydostać poza ramy okna, jest zatem ponad tłumem postaci, jest ponad podziałami, jest wolna. i to właśnie ona hamuje dążenie do wolności, ona nie pozwala wydostać się na świat i zatrzymuje wszystkie postaci w ciasnym atelier malarza. 
tą melancholią można nazwać zarówno aparat represyjny, obcą władzę czy dekadentyzm. w "weselu" odpowiednikiem melancholii jest chochoł - to on niweczy plany narodowowyzwoleńcze i jest sprawcą niekończącego się tańca uczestników wesela. tak i tutaj wszystkie postaci zależne są od melancholii.

Jacek Malczewski, Błędne koło, 1895-97

jak twierdził sam malczewski, obraz "błędne koło" był bezpośrednią inspiracją dla wyspiańskiego do stworzenia chocholego tańca. bo czymże jest błędne koło? sytuacją bez wyjścia, labiryntem, krążeniem bez przerwy i nieustannie, próbą wydostania się z kłopotliwej sytuacji równie niekorzystnymi sposobami, napędzającymi tylko cykl nieszczęść. czy nie taki był somnambuliczny taniec uczestników wesela?
"błędne koło" ukazuje wirujące postaci tańczące w okręgu dookoła siedzącego na podwójnej drabinie chłopca - malarczyka. sam malarczyk znów może być uznawany za malczewskiego; siedzi i wpatruje się w postaci, pozostawiając przybory i narzędzia malarskie (np. wzorniki) samym sobie. wirujące postaci mogą być wytworem jego wyobraźni, znów zatem, jak w "weselu" widoczna jest neoromantyczne łączenie świata realnego z fantastycznym. chłopiec widzi zjawy podzielone na dwie części; te znajdujące się po oświetlonej stronie drabiny: bachantki, nimfy, satyr i chłopi w kolorowych strojach mogą symbolizować beztroskie szczęście, idyllę, ale też rozpasanie, sielankę, nawet rozpustę (skóra pantery, symbolu rozwiązłości). natomiast postaci znajdujące się po drugiej stronie, spowite cieniem kobiety i mężczyźni skuci kajdanami i powyginani w cierpieniu i smutku to symbol ucisku, niedoli, uciemiężenia. po środku zaś znajduje się chłopiec, jest on ponad tańczącymi postaciami; tak jak wyspiański w "weselu" jest uczestnikiem wydarzeń, ale nie bierze w nich udziału, tylko bacznie obserwuje. chłopiec siedzi na podwójnej drabinie wpisanej w koło, a zatem ma to związek z trudnościami życia człowieka i dążeniem do śmierci, upadku, destrukcji. chłopiec znajduje się w ryzykownej pozycji, musi podjąć decyzję, wybrać między dwiema grupami zjaw. lecz jednak malarczyk zdaje się nie dostrzegać powagi sytuacji, nie widać w nim strachu - tak jak isia jako jedyna nie bała się zjawy-chochoła, tak jak i jasiek, który początkowo w uśpieniu gości weselnych dopatrywał się tylko problemu "trza rżnąć sieczki, warzyć jeść; -/ jakże se ja rade dam,/ oni w śnie - ja ino sam?"

obraz ten, tak jak i "melancholia" i "wesele", jest ilustracją społeczeństwa polskiego końca XIX wieku. artysta nie zadaje tylko pytania o rolę i miejsce artysty w zniewolonym narodzie, ale także ukazuje problem romantycznego uśpienia narodu, na co zwraca uwagę również wyspiański. postaci krążące w nieskończonym tańcu to niegotowi jeszcze do powstania dojrzali ludzie, którym dane ma być odzyskanie niepodległości. w obliczu dekadentyzmu, klęski powstań narodowych i ogólnego pesymizmu płynącego nawet od ówczesnych filozofów jedyną formą czekania na wyzwolenie była młodopolska sztuka.