Szukaj na tym blogu

środa, 24 sierpnia 2011

magdalena abakanowicz


krakowskie przedmieście przypomina przechodniom o wciąż jeszcze niedocenianej (dla przykładu można sobie porównać objętość artykułu o artystce z polskiej wikipedii z artykułem z wikipedii angielskiej)  niepopularnej (wśród laików) w polsce artystce, która paradoksalnie przynosi swojej ojczyźnie rozgłos i chwałę. magdalena abakanowicz, bo o niej mowa, stała się bohaterką kilku plansz rozstawionych przed domem polonii sygnalizujących jedynie kilka najważniejszych, można by rzec "markowych" dzieł artystki znanych i pożądanych na całym świecie.






data i miejsce urodzenia: 20 czerwca 1930, falenty (woj. mazowieckie)
wykształcenie: liceum sztuk plastycznych w gdyni. 
                       od 1949 akademia sztuk pięknych w gdańsku (później sopocie)
                       od 1950 akademia sztuk pięknych w warszawie
dokonania: od 1979 profesorem poznańskiej państwowej wyższej szkoły sztuk plastycznych
                  prowadzenie zajęć na uczelniach zagranicznych (w kalifornii, w kanadzie, w australii)
                  doktorat honoris causa wielu renomowanych instytucji
                  liczne odznaczenia w dziedzinie sztuki  i oświaty
wystawy: jej prace znajdują się w ponad 70 muzeach i zbiorach na całym świecie, od polski, po usa i japonię

twórczość szyta na miarę kobiety

fenomen artystki polega na tym, że wykorzystuje ona niecodzienne techniki i materiały do przetwarzania swoich myśli w namacalne dzieło. choć jak każdy artysta, abakanowicz zaczynała od dwuwymiarowego malarstwa, tworząc gwasze przedstawiające barwne rośliny, zwierzęta i motywy fantastyczne, już pod koniec lat 50. rozpoczęła poważną przygodę z tkaniną, której posmakowała jeszcze na zajęciach podczas studiów.
artystce udało się przełamać swoją sztuką stereotypy, jakoby tkactwo miało być rzemiosłem kojarzonym z ubogimi kobietami. pochodząca z arystokratycznej rodziny, zafascynowana tą metodą, przekształciła tę żmudną pracę w sztukę, tworząc kolorowe, oparte na ciepłych barwach trójwymiarowe konstrukcje.

raptem kilka lat po zakończeniu studiów, gdzieś około 1967 roku abakanowicz zaczęła produkować dzieła, które zapewniły jej światową karierę i rozpoznawalność. te ogromne konstrukcje liczące po kilka metrów wysokości, podwieszane pod sufitem, lekko drgające od ruchów powietrza, z czasem zaczęto nazywać abakanami. nie ma dla współczesnego artysty większego zaszczytu niż zapisanie się w dziejach historii w ten sposób. oczywiście jej nowatorskie prace zostały przyjęte aplauzem i nagrodzone na biennale w sao paolo złotym medalem.



Magdalena Abakanowicz, Abakan Czerwony (1969) i Abakan Pomarańczowy (1971)
Tate Modern, Londyn

komary czy ludzie?

większa część twórczości artystki to jednak nie same abakany, ani rzeźby z wełny, ale też konstrukcje nie mniej interesujące, tworzone w "mocniejszych" materiałach, takich jak kamień, metal, drewno. do prac szanowanych i rozpoznawalnych na całym świecie należą rzeźby łączące się w zewnętrzne instalacje, popularnie zwane tłumami. stanowiły one niejako przejście z rzeźb tworzonych wyłącznie z materiału w sztywne konstrukcje, powstawały bowiem ze zszywanych  i utrwalanych żywicą płócien formowanych w postacie człekokształtne. twórczość lat 70. i 80. przyniosła rzeźby: alteracje (1974-1975) składającej się na 12 wydrążonych tułów pozbawionych głów siedzących w rzędzie; głowy (1973–1975) pozbawionych twarzy ogromnych głów oraz plecy (1976-1980) przedstawiających 80 nieco różniących się od siebie ludzkich korpusów. pierwszy "prawdziwy" tłum powstał w latach 1986-87, zatytułowany tłum I złożony z 50 wolno stojących sylwetek ludzkich.
ostatnio przed arkadami kubickiego zamku królewskiego w warszawie można podziwiać dwie tego typu prace abakanowicz z późniejszego okresu: bambini  i głowę.

 Magdalena Abakanowicz, Bambini (83 sztuki), 1998-99

najsłynniejszą pracą z serii rzeźb antropomorficznych jest praca praca nierozpoznani, wykonana z okazji 750-lecia lokacji poznania. dzieło to jest największą dotychczasową plenerową realizacją artystki. składa się ze 112 wysokich na ponad 2 metry odlanych z żeliwa figur ustawionych według nieokreślonego porządku na trawniku. według niektórych spostrzeżeń figury sprawiają wrażenie tłumu kroczącego w różnych kierunkach.

 Magdalena Abalanowicz, Nierozpoznani, 2001/2002, Poznań

co stara się przedstawić artystka za pomocą pomnożonych postaci ludzkich pozbawionych głów? czy mają być one ilustracją  naszej anonimowości w tłumie, w codziennym, zabieganym świecie? a może uświadomieniem, że w dzisiejszej rzeczywistości trudno nam się odnaleźć, "tracimy głowę" wobec pędzącego czasu, niewytłumaczalnych zjawisk, uciekających emocji i uczuć. abakanowicz stara się być może przedstawić problem egzystencjalny współczesnego człowieka. człowiek, istota stadna jednocześnie stara się odłączyć, iść niezależnie od tłumu, a jednak tęskni za towarzystwem podobnych sobie istot, szuka bliskości chociażby w grupie nieznajomych. kiedyś artystka określiła swoje figury jako "bezmyślne istoty działające na komendę, czczące na komendę i nienawidzące na komendę", co miało być jej sposobem interpretacji czasów stalina, w których się wychowała oraz reakcją na okrucieństwa II wojny światowej.
„Patrzyłam kiedyś, jak roiły się komary – pisała w 1985 roku. – Szarymi masami. Stado za stadem. Drobne. W gęstwinie innych drobnych. W nieustannym ruchu. Każdy zajęty własnym śladem. Każdy inny, różny drobnymi szczegółami kształtów. W tłumie wydającym wspólny dźwięk. To były komary czy ludzie?”
dłutem w przyszłość

artystka tworzy do dziś, a spod jej "dłuta" wychodzą najróżniejsze prace. ciekawsze z nich to te z serii war games (1989 - 90) składające się na wielkie pnie pozbawione gałęzi "udekorowane" materiałami, elementami ze stali i metalu, tworząc nietypowe konstrukcje wyglądem przypominające działa wojskowe, co sugerują także ich tytuły. drugim ważnym dziełem światowym jest projekt agora (2004-2006) znajdujący się obecnie w chicago. jest to zbiór 106 antropomorficznych postaci bez głów i rąk wysokości ok. 2,7 metra, wykonanych z żelaza. postaci są wydrążone i podatne na rdzawienie, często w rozkroku, jak gdyby zatrzymane w wędrówce. projekt ten jest analogiczny do nierozpoznanych, jednak agora daje publiczności możliwość interakcji, mogą oni wejść pomiędzy figury, wędrować razem z nimi. można powiedzieć, że postaci te chodzą zamyślone, tak jakby z rękami założonymi do tyłu i głową opuszczoną w zadumaniu. zatem w związku z taką interpretacją instalację można porównać do starożytnej greckiej agory pełnej dumających filozofów-sokratesów zapraszających przechodniów do dzielenia refleksji i "filozofowania".

Magdalena Abakanowicz, Agora, 2006, Chicago

inną ciekawą formą artystyczną jaką prezentuje artystka jest jej architektura arborealna powstała w jednej z dzielnic paryża jako projekt dzielnicy ekologicznej w latach 90. pomysł zrealizowano w formie kilkudziesięciu budynków o kształcie organicznym zbliżonym do drzew. wedle projektu fasady tych budowli miały być pokryte piętrową roślinnością.

Magdalena Abakanowicz, przykład architektury arborealnej, 1991, Paryż

ile polki w polsce?
pocieszający jest fakt, że artystka tworzy w warszawie i także w swojej ojczyźnie pozostawia wiele interesujących dzieł, jednak głównie w zbiorach muzeów, nie zaś na świeżym powietrzu. pierwszą stałą instalacją artystki w przestrzeni publicznej warszawy jest projekt rozdroże 2010, powstałe w listopadzie 2010 pierwotnie dla pl. na rozdrożu, obecnie znajdujące się na podzamczu obok niedawno uruchomionych fontann.
projekt ten obejmuje cztery stalowe, prawie 3-metrowe rzeźby wykonane ze spawanych kawałków blachy. abstrakcyjne postaci są interpretowane na różne sposoby - jednym przypominają krasnale, innym ptaki, jeszcze innym - wojowników. pierwotnie interpretowano figury jako czterech rycerzy okrągłego stołu: parcifala, lancelota, wizarda i galahada, postaci znajdujące się w pracy dwór króla artura. artystka jednak odrzuciła taką interpretację.
co ciekawe, praca powstała między innymi dlatego, że w związku z próbą uzyskania przez warszawę miana europejskiej stolicy kultury 2016 "dalsza nieobecność w warszawie rzeźb abakanowicz to byłaby kompromitacja". racja, pytanie tylko z czyjej winy dotąd żadna z prac artystki nie znalazła się w polsce na stałe.


Magdalena Abakanowicz, Rozdroże 2010, 2010, Warszawa

w ramach wystawy zorganizowanej przed pałacem potockich ze zbiorów muzeum narodowego we wrocławiu prezentującej kolekcję sztuki współczesnej polskiej, można było oglądać prace abakanowicz z serii ptaki i mutanty. prace miały być prezentowane do końca 2010 roku, aczkolwiek mogę zapewnić, że jeszcze w czerwcu tego roku zrobiłam zdjęcia mutantom. sześć rzeźb z tego cyklu wykonano ze stali nierdzewnej z łączonej blachy.

Magdalena Abakanowicz, Mutanty, 2000

magdalena abakanowicz - kobieta, która po 60 latach twórczości nadal cieszy się mianem jednej z najważniejszych współczesnych artystek. wytworzyła sobie markę już na początku twórczości, tym samym zapewniając sobie karierę na całe życie. dziś, w wieku 81 lat ma na swym koncie niesamowity dorobek. szkoda tylko, że mieszkająca w polsce artystka tak niewiele śladów swojej pracy pozostawiła w swoim kraju. winna temu jest zarówno polska publiczność jak i polski rynek, gdyż społeczeństwo wydaje się nie być jeszcze gotowe do zaakceptowania sztuki współczesnej w całym jej wymiarze. brak świadomości, a przede wszystkim brak znajomości twórczości tej wielkiej polki skutkuje właśnie brakiem stałych instalacji artystki w naszym kraju. ilustracją zainteresowania polskiego społeczeństwa sztuką może być przykry fakt, że większą uwagę turyści skupiają na rzeźbie hydraulika siedzącego na ławce obok słynnych już fontann, niż znajdujące się zaledwie kilka metrów dalej w przyjemnym cieniu drzew rzeźby rozdroże 2010.