po omówieniu tendencji i typów renesansowych nagrobków biskupich warto zwrócić uwagę na to, w jaki sposób oddziaływała na sztukę sepulkralną XVI wieku nowatorska rzeźba bartolomeo berrecciego kaplicy zygmuntowskiej na wawelu. zaraz po królu i biskupach najczęściej zamawiającą nagrobki do prywatnych kaplic grupą społeczną byli książęta, możnowładcy, a także - z fundacji osób trzecich - artyści czy ważne postaci nauki. nagrobek świecki idzie nieco inną drogą niż współczesny mu nagrobek biskupi, jednak - ze względu na tych samych artystów wykonujących te dzieła - znajdziemy wiele podobnych rozwiązań. z warsztatu rzeźbiarskiego bartolomeo berrecciego wyszło trzech dobrze wykwalifikowanych artystów, którzy założyli spółkę i na sześć lat przed śmiercią mistrza w 1537 roku zajmowali się realizacją zamówień w krakowie, płocku, wilnie.
bernardino zanobi de gianotis
pierwszym z nich jest toskańczyk, bernardino de gianotis (podpisujący się często przydomkiem romanus - rzymianin ze względu na długoletnie przebywanie w wieczny mieście). bernardino przyjechał do polski w roku 1517, możliwe, że wraz z berreccim i pomagał w pracach nad kaplicą zygmuntowską. do samodzielnych prac bernardina należą głównie nagrobki świeckie, w tym uważany za pierwszy rycerski nagrobek renesansowy w polsce przedstawiający stanisława i janusza, ostatnich książąt mazowieckich znajdujący się w archikatedrze św. jana w warszawie. nagrobek też jest też interesujący pod względem umieszczenia dwóch postaci na jednej płycie - jest to precedens w sztuce polskiej, potem rzadko powielany. bracia leżą obok siebie (forma nagrobku nawiązuje jeszcze do echa rzeźby średniowiecznej, gdzie postaci zmarłych stały) i obejmują się delikatnie ramionami, zwracając ku sobie twarze. mają na sobie zbroje, w nogach znajdują się ich hełmy. wielu badaczy pisało o mistrzowskim ukazaniu braterskiej miłości (którzy faktycznie współrządzili mazowszem w zgodzie) i trafnego ukazania rysów słowiańskich przez gianotisa.
Bernardo de Gianotis, Nagrobek ostatnich książąt mazowieckich,
1526-28, Warszawa [fundacja: siostra Anna]
1526-28, Warszawa [fundacja: siostra Anna]
gianotis przyjmował zlecenia w różnych miastach, wykonał też dwa nagrobki do kolegiaty w opatowie poświęcone członkom rodu szydłowieckich (trzeci, ludwika mikołaja szydłowieckiego, który zmarł jako dziecko, wykonał najpewniej sam berrecci). jednym z nich jest płyta nagrobkowa anny szydłowieckiej, córki kanclerza krzysztofa, która zmarła w wieku 14 lat. płyta jest jedyną zachowaną częścią przyściennej tumby, która znajdowała się pierwotnie w prezbiterium kościoła. zmarłą pokazano tradycyjnie: leży na wznak, z zamkniętymi oczami i skrzyżowanymi rękami. to co pojawia się często w nagrobkach gianotisa to rytm gęstego plisowania długiej sukni.
Bernardo de Gianotis, Nagrobek Anny Szydłowieckiej, po 1536, kościół parafialny w Opatowie [fundacja: matka]
bernardo de gianotis to przede wszystkim rzeźbiarz figuralny, operujący dojrzałą formą renesansową. cechy jego twórczości przedstawiają się następująco:
- frontalność ujęcia
- wybitnie realistyczne przedstawienie twarzy
- dokładne oddanie szczegółów (np. zbroi)
giovanni cini
drugim współpracownikiem berrecciego działającym w polsce, prawdopodobnie pochodzącym ze sieny i przybyłym do polski około 1519 roku jest giovanni cini (nazywany czasem w polsce sieneńczykiem). brał udział w pracach nad baldachimem dla grobowca władysława jagiełły. jest to dzieło projektu berrecciego, ale możliwe, że wykonał je sam giovanni z innymi pomocnikami mistrza. baldachim osadzono na trzonach gotyckich kolumn, które otrzymały kapitele korynckie. ciasne rozstawienie kolumn przy dłuższych bokach nie pozwoliło zastosować reguł klasycznych proporcji. podobnie nie przestrzegają ich arkady boków krótszych, gdzie kolumny wspierają łuk odcinkowy, a nie półkolisty. podniebie łuku jest kasetonowane, w nim znajdują się herby oraz motywy antyczne, mające porównywać zwycięzcę nad krzyżakami do greckich herosów.
Bartolomeo Berrecci, Giovanni Cini, Baldachim nad grobem Władysława Jagiełły, 1519-1524, Wawel [fundacja: Zygmunt Stary]
jednym z pierwszych samodzielnych (wykonywanych poza warsztatem berrecciego) realizacji jest nagrobek krzysztofa szydłowieckiego w opatowie. zamówił go w roku 1531 sam szydłowiecki, wielki kanclerz koronny, kasztelan, starosta krakowski, a potem pracom przyglądał się jego zięć, jan tarnowski. jest to nagrobek odlany z brązu, co świadczy o wysokim poziomie warsztatowym artystów i współpracy z lokalnymi zakładami ludwisarskimi, jedyny w tym stuleciu wykonany taką techniką (nie licząc nagrobka dziecięcego zygmunta szydłowieckiego, który został włączony w roku 1536 do nagrobka ojca). brązowa jest nie tylko figura zmarłego, ale także drobne figurki putt oraz chrystusa zmartwychwstałego w zwieńczeniu. dzieło to przedstawia nowy typ nagrobka poszerzonego po bokach, jest też właściwie pierwszym w polsce nagrobkiem piętrowym.
na pulpitowo ustawionej płycie ukazana jest postać kanclerza leżącego na wznak, zakutego w zbroję leżącego na wznak z zamkniętymi oczami. w prawej ręce trzyma proporzec, lewą przyciska do boku długi miecz dwuręczny, głowa ubrana w czepciec, hełm stoi przy nogach. jest to tradycyjny sposób przedstawienia zmarłego, nawiązujący jeszcze do tradycji średniowiecznych płyt pionowych, czego przykładem może być wczesna rzeźba gianotisa - nagrobek stanisława laskowskiego z brzezin z 1535 roku.
słynnym elementem nagrobka jest tzw. lament opatowski - płaskorzeźba, rozciągnięta jak fryz pod figurą zmarłego. jest to najprawdopodobniej scena rozpaczy z powodu zgonu zmarłego (analogie w nagrobkach florenckich), jednak w scenie nie występują członkowie rodziny, ale współpracownicy i przyjaciele kanclerza.
słynnym elementem nagrobka jest tzw. lament opatowski - płaskorzeźba, rozciągnięta jak fryz pod figurą zmarłego. jest to najprawdopodobniej scena rozpaczy z powodu zgonu zmarłego (analogie w nagrobkach florenckich), jednak w scenie nie występują członkowie rodziny, ale współpracownicy i przyjaciele kanclerza.
Bernardo de Gianotis, Giovanni Cini ,Nagrobek Krzysztofa Szydłowieckiego, 1533-1540, kościół parafialny w Opatowie [fundacja: sam zmarły]
cienimu przypisuje mu się część dekoracji wnętrza kaplicy zygmuntowskiej. możliwie, że w zespole z gianotisem też głównie zajmował się ornamentyką. jeśli faktycznie był pierwszym renesansowym dekoratorem na ziemiach polskim, to jego zasługą byłyby:
- pierwsze w polsce użycie groteski
- rozpropagowanie okna termalnego
- autorskie pomysły na ornamenty, np. hybrydy akantowo-dziecięce.
filip z fiesole
ostatnim członkiem "spółki rzeźbiarsko-architektonicznej" był filip z fiesole, najprawdopodobniej autor trzech figur z kaplicy zygmuntowskiej (św. jana chrzciciela, św. wacława, św. floriana), którego innych samodzielnych rzeźb nie znamy. współpracował jednak z pozostałymi artystami przy realizacjach architektonicznych.
można jednak całemu zespołowi, w tym filipowi z fiesole, przypisać ołtarz główny wykonany dla katedry wawelskiej, dzisiaj zaś znajdujący się w kościele parafialnym w bodzentynie. jest to dzieło znaczące, gdyż stanowi rzadki przykład zachowanej renesansowej rzeźby w drewnie i snycerki dekoracyjnej. widać, że ołtarz współgrał z wnętrzem wawelskim; zastosowany tu został schemat rzymskiego łuku triumfalnego z niszami i posągami w osiach bocznych (podobnie jak w kaplicy zygmuntowskiej). rzeźby św. stanisława i św. wacława są opracowane bardzo dobrze, podobnie jak figury w zwieńczeniu ołtarza.
Ołtarz główny katedry wawelskiej, 1545-1548, Bodzentyn [fundacja: król Zygmunt Stary]